Charlotte Link – to niemiecka pisarka, która wydała już pewnie około 20 powieści, które przetłumaczono na kilkanaście języków. Jej wszystkie książki miesiącami gościły w ścisłych czołówkach list bestsellerów. Na podstawie kilku nakręcono nawet seriale telewizyjne. Mieszka wraz z rodziną i licznymi psami w Wiesbaden. Działa aktywnie w organizacji ochrony zwierząt PETA. Najnowsza powieść jej autorstwa nosi tytuł „Samotna noc”, która jest 4 tomem z cyklu Kate Linville.
okładkowo
W mroźny grudniowy wieczór Anna Carter wraca do domu opustoszałą drogą prowadzącą przez wrzosowiska północnego Yorkshire. Otuchy dodaje jej jadący przed nią czerwony samochód. Nagle kierująca nim kobieta zatrzymuje się, a do środka wsiada mężczyzna. Chociaż Anna nabiera podejrzeń, odjeżdża, nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń.
Następnego dnia okolicę obiega wiadomość o śmierci kobiety z czerwonego samochodu. Kim był mężczyzna, z którym widziano ją poprzedniej nocy – nieznajomym czy przyjacielem? Czy to on zabił Diane? Śledztwo komplikuje się, gdy znalezione w samochodzie ofiary odciski palców prowadzą policjantów do nierozwiązanej sprawy sprzed niemal dekady. Co łączyło kobietę lub jej mordercę z zaatakowanym we własnym domu nastolatkiem?
Powiedziałam kiedyś, że przestanę czytać jej książki, jeśli rozwiążę choć jedną z zagadek kryminalnych przez nią opisanych. No… czytam dalej 🙂
Choć pani Link niczym specjalnie nas z książki na książkę nie zaskoczy, to spotkanie z każda jej nową powieścią, jest jak spotkanie z dobrze znanym i zawsze mile widzianym przyjacielem. Po którym choć wiemy czego się spodziewać, to oczekujemy też jakiegoś zaskoczenia, no i je dostajemy…
Jest świetnie (jak zawsze) skonstruowana fabuła, mroczni lub zwyczajnie nijacy wręcz „niewidzialni” dla innych bohaterowie. No i zagadka kryminalna, niby przewidywalna, a jednak…
Link ostatnio gustuje w kreowaniu cykli (jak ten ww Kate Linville) i mimo że ja nie lubię cykli i nie czytuję ich zazwyczaj to dla tej autorki robię wyjątek. Dlatego serdecznie polecam „Samotną noc”.