Miara życia – Nikki Erlick

Nikki Erlick – to dziennikarka i autorka materiałów o tematyce podróżniczej. Studiowała na uniwersytetach Harvarda i Columbia.
„Miara życia” jest jej debiutem literackim.

okładkowo
Fascynująca wizja zupełnie nowego świata, pełnego chaosu i innowacyjnych rozwiązań, które niekoniecznie okażą się dobre. Wydaje się, że to dzień jak każdy. Pobudka, przygotowania, wyjście z domu. Ale ten poranek jest inny. Przed drzwiami widzisz małe pudełko. Kryje się w nim odpowiedź na pytanie, ile lat będziesz żyć. Otworzysz je?
Przed takim dylematem stają wszyscy ludzie. Wielu z nich zaczyna tracić zdrowy rozsądek. Skąd wzięły się pudełka? Kto je umieścił przed drzwiami? Czy to, co zawierają, jest prawdą? Każdy musi podjąć decyzję: chce wiedzieć, ile czasu mu zostało, czy nie? I co zrobić z tą wiedzą?

Dystopie ach dystopie, ja was to łyżkami i to nie od dziś. „Miara życia” może nie „wybuchowo” ale z pewnością wpisuje się w ten rodzaj literatury. 
Sama książka mimo dość wolnej akcji – zaciekawia. Znajdziemy tu wiele do przemyślenia, wiele emocji do odnalezienia (w sobie) podczas lektury m.in. nad kondycją samego człowieczeństwa, tego jakie ono dzisiaj jest. Mamy liczne motywy ku przestrodze (egoizm, podziały, uprzedzenia itp.)
Przypomina się tu znany cytat Szymborskiej „tyle o sobie wiemy, ile nas sprawdzono”, no właśnie, jak zachowalibyśmy się w takiej sytuacji – po znalezieniu tajemniczego pudełka? 

Myślę, że każdy z nas w tym „pudełku” znajdzie coś innego… dlatego warto sięgnąć po tę książkę. 

Wyd. SONIA DRAGA

Nawet jeśli wszystko się skończy – Jens Liljestrand

Jens Liljestrand to szwedzki pisarz, dziennikarz oraz krytyk i badacz literacki. Zadebiutował zbiorem opowiadań Paris-Dakar (2008). Nominowany był do Nagrody Augusta za biografię Vilhelma Moberga Mannen i skogen (Człowiek w lesie). „Nawet wszystko się skończy” jest powrotem autora do literatury pięknej. 

okładkowo
Nawet gdy wszystko się skończy skupia się w istocie wokół wielkiego dylematu kryzysu klimatycznego: ludzie mają tylko jedną planetę, ale każdy człowiek ma tylko jedno życie. (…) Kolejne ciepłe lato, kolejna historyczna fala upałów. Jednak tym razem życie Didrika i jego rodziny radykalnie się zmienia. Rozległe obszary północnej Szwecji ogarniają pożary, miasta i wsie są ewakuowane, rodziny gubią się w chaosie, jaki powstaje, a planowana podróż do Tajlandii staje się płonnym marzeniem.

Dystopijnie książki to ja zawsze i od zawsze i pasjami… Dlatego tego nieztuzinkowego ekothrillera (w temacie) pominąć nie mogłam. Niestety wszystkie dsytopijne książki nie są tak „wydumane” jakbyśmy może chcieli aby były.  Bardziej ku przestrodze i oby…
Mamy tutaj narrację prowadzoną czteroosobowo z akcją tuż po ostatniej pandemii – tym bardziej wszystko wydaje się tak wiarygodne. 
Mamy sensację i duuużo wątków ekologicznych, klimatycznych itp. ale i problematykę typowo społeczną (i społecznościową).

Całość napisana prostym i klarownym językiem (bez udziwnień), no i niezależnie od tego czy nam się fabuła spodoba, czy nie, książka ma nieocenioną wartość pedagogiczną. Czas najwyższy aby choć w obrębie własnego podwórka zadbać o klimat… zanim jeszcze wszystko się skończy.

Wyd. Sonia Draga

Symfonia potworów – Marc Levy

Marc Levy jest jednym z najbardziej popularnych obecnie francuskich pisarzy. Jako osiemnastolatek podjął pracę w Czerwonym Krzyżu. Równolegle studiował zarządzanie, a w 1984 roku wyjechał do USA, gdzie założył firmę zajmującą się grafiką komputerową. Po powrocie do kraju zajął się architekturą wnętrz. Debiutancka powieść „Jak w niebie” uczyniła z niego gwiazdę literatury. Przetłumaczona na 38 języków, w nakładzie 3 milionach egzemplarzy; a w Hollywood powstała jej adaptacja z Reese Witherspoon w roli głównej. „Le Figaro” plasuje go na drugim pod względem poczytności miejscu we Francji – w 2012 roku sprzedał prawie półtora miliona książek. Jedna z najnowszych jest „Symfonia potworów”.

okładkowo
Opowieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Poruszająca historia, która przedstawia brutalne tło konfliktu w Europie Wschodniej –bezprawną deportację ukraińskich dzieci do Rosji, za którą rosyjska komisarz ds. praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa oraz prezydent Rosji Władimir Putin zostali objęci nakazem aresztowania przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Weronika jest pielęgniarką w Ukrainie. Należy do kobiet, które dają sobie radę nawet w najgorszych momentach. Po wyjeździe męża na front oswoiła samotność, lecz zapanowanie nad strachem… to coś zupełnie innego. Pewnego wieczoru po powrocie do domu odkrywa, że jej dziewięcioletni syn zaginął. Zrozpaczona matka wraz z nastoletnią córką próbują go odnaleźć. Obie są gotowe poruszyć niebo i ziemię, by trafić na jego ślad. Jedna kierowana młodzieńczą brawurą, druga – matczyną determinacją. (…) Czy koszmarna sytuacja zbliży je do siebie? Czy wspólnymi siłami uda się odnaleźć chłopca?

Na początku wahałam się czy sięgnąć po tę książkę, biorąc po uwagę to wszystko co się dzieje dookoła (zwłaszcza na Ukrainie). Oczywiście było to ze strachu, czy podźwignę taki temat, czy dam radę przeczytać książkę traktującą o tak dramatycznych i traumatycznych sprawach. Ale zaryzykowałam i nie żałuję. Bałam się też, że autor z drugiej strony może spłycić wszystko i tak „po amerykańsku, w zachodnim stylu” temat potraktować. Jednak nie na darmo ma tyle książek na koncie i taka renomę, lekcje odrobił! Książkę czyta się bardzo dobrze. Emocje bohaterów są wiarygodne (jak i oni sami) i stają się także naszymi emocjami. Dodatkowo (co in plus) pisarz nie epatuje nadmierną brutalnością (dziwne prawda), jakby chciał nam mimo wszystko trochę tych najtrudniejszych emocji oszczędzić.

Podsumowując „Symfonia potworów”  jest historią o odwadze, sile matczynej miłości oraz uczuć między rodzeństwem. To opowieśc, która mówi o (ratującej) mocy wyobraźni i nigdy niegasnącej nadziei.
Myślę, że sięgnę po inne książki tego autora…a mam co nadrabiać 🙂 

Wyd. SONIA DRAGA

Samotna noc – Charlotte Link

Charlotte Link – to niemiecka pisarka, która wydała już pewnie około 20  powieści, które przetłumaczono na kilkanaście języków. Jej wszystkie książki miesiącami gościły w ścisłych czołówkach list bestsellerów. Na podstawie kilku nakręcono nawet seriale telewizyjne. Mieszka wraz z rodziną i licznymi psami w Wiesbaden. Działa aktywnie w organizacji ochrony zwierząt PETA. Najnowsza powieść jej autorstwa nosi tytuł „Samotna noc”, która jest 4 tomem z cyklu Kate Linville.

okładkowo
W mroźny grudniowy wieczór Anna Carter wraca do domu opustoszałą drogą prowadzącą przez wrzosowiska północnego Yorkshire. Otuchy dodaje jej jadący przed nią czerwony samochód. Nagle kierująca nim kobieta zatrzymuje się, a do środka wsiada mężczyzna. Chociaż Anna nabiera podejrzeń, odjeżdża, nie czekając na dalszy rozwój wydarzeń.
Następnego dnia okolicę obiega wiadomość o śmierci kobiety z czerwonego samochodu. Kim był mężczyzna, z którym widziano ją poprzedniej nocy – nieznajomym czy przyjacielem? Czy to on zabił Diane? Śledztwo komplikuje się, gdy znalezione w samochodzie ofiary odciski palców prowadzą policjantów do nierozwiązanej sprawy sprzed niemal dekady. Co łączyło kobietę lub jej mordercę z zaatakowanym we własnym domu nastolatkiem?

Powiedziałam kiedyś, że przestanę czytać jej książki, jeśli rozwiążę choć jedną z zagadek kryminalnych przez nią opisanych. No… czytam dalej 🙂
Choć pani Link niczym specjalnie nas z książki na książkę nie zaskoczy, to spotkanie z każda jej nową powieścią, jest jak spotkanie z dobrze znanym i zawsze mile widzianym przyjacielem. Po którym choć wiemy czego się spodziewać, to oczekujemy też jakiegoś zaskoczenia, no i je dostajemy…

Jest świetnie (jak zawsze) skonstruowana fabuła, mroczni lub zwyczajnie nijacy wręcz „niewidzialni” dla innych bohaterowie. No i zagadka kryminalna, niby przewidywalna, a jednak…

Link ostatnio gustuje w kreowaniu cykli (jak ten ww Kate Linville) i mimo że ja nie lubię cykli i nie czytuję ich zazwyczaj to dla tej autorki robię wyjątek. Dlatego serdecznie polecam „Samotną noc”. 

Wyd. Sonia Draga

Czas much – Claudia Piñeiro

Claudia Piñeiro – mieszka w Buenos Aires. Jest dziennikarką, dramatopisarką oraz scenarzystką telewizyjną. W 1992 roku zdobyła prestiżową nagrodę dziennikarską Pléyade. Od niedawna ponownie pisze fikcję literacką. Jej najnowsza książka nosi tytuł: „Czas much”..

okładkowo
Inés wychodzi na wolność po piętnastu latach odsiadki za zabójstwo Charo, kochanki byłego męża. Jej życie całkowicie się zmieniło, tak samo jak społeczeństwo, do którego powraca. Przez półtorej dekady rozwinął się feminizm, pojawiło się prawo o równości małżeńskiej oraz inkluzywny język. Kobieta rozumie, że choć bywa to trudne, musi myśleć praktycznie i dostosować się do nowych realiów.Wspólnie z towarzyszką z więzienia zakładają firmę: Inés zajmuje się dezynsekcją, a Rączka świadczy usługi detektywistyczne. Praca umożliwia im zmierzenie się ze skomplikowaną rzeczywistością i odnalezienie w niej miejsca dla siebie. Aż do czasu, gdy pewna klientka, pani Bonar, proponuje im niepokojącą transakcję. Oferta rodem z mrocznej przeszłości może narazić je na poważne konsekwencje, ale także – paradoksalnie – zmienić ich życie na lepsze.


Po świetnie skonstruowanej książce zawierającej dwie opowieści pt. „Elena wie. Twoja. ” – kolejna książka Piñeiro nie była dla mnie zaskoczeniem, bo w pewnym sensie jej po prostu oczekiwałam.  Tak samo jak poprzednia, tak  i ta jest niezwykle wnikliwym spojrzeniem na samą kobiecość. Spojrzeniem na to czym w naszej świadomości jest „bycie dziewczyną”, „bycie kobietą”.
Tym bardziej, że w „Czasie much” powróciła do nas bohaterka „Twojej”  Autorka zabiera czytelnika w pełną emocji podróż w poszukiwaniu siebie, tropieniu własnych demonów ale i podejmowaniu (czasem nawet dla nas samych) nieprzewidywalnych wyborów. Jest przyjaźń, ale jest i zdrada, plus spojrzenie na (jakże egzotyczne dla nas Europejczyków) argentyńskie społeczeństwo. Wartka narracja z ciekawą akcją sprawiają, czyta się to wprost doskonale. 

Wyd. Sonia Droga

Wilk – Samuel Bjørk

Samuel Bjørk to pseudonim norweskiego pisarza i dramatopisarza Frodego Sandera Øiena. Autor najbardziej znany jest jako z powieści kryminalnych. Na swoim koncie ma także teksty literackie, występował jako wokalista w zespole I Love Wynona. Ciekawe która, czy W.R? 🙂 

okładkowo
Jest rok 2001. Mia Krüger, studentka akademii policyjnej, jest zdeterminowana, by zostać pierwszą kobietą, która dołączy do norweskiej drużyny SWAT. Ma zarówno siłę psychiczną, jak i fizyczną, by to zrobić, ale jej plany zmieniają bieg, gdy przystępuje do testu, który pokazuje, że ma wyjątkowy talent do patrzenia na sprawy w niekonwencjonalny sposób. Kobieta otrzymuje ofertę nie do odrzucenia od Holgera Muncha, który właśnie został szefem nowej jednostki dochodzeniowej i skompletował zespół najlepszych norweskich detektywów. Mia nie wie, że ta decyzja strąci ją do świata ciemności. Niebawem otrzymują sprawę zabójstwa dwóch jedenastoletnich chłopców. Ich ciała znaleziono starannie ułożone, z czerwonym wilkiem starannie umieszczonym między nimi, na polu na przedmieściach Oslo. Scena jest dziwna i niepokojąca. Przypomina nierozwiązane dochodzenie ze Szwecji, gdzie również odnaleziono dwóch chłopców w tym samym wieku, a zabójca pozostaje na wolności. (…) 
Kiedy znikają kolejni jedenastolatkowie, Mia dokonuje szokującego odkrycia…

Thriller skandynawski to już chyba gatunek już sam w sobie i choć może nie czytam ich zbyt często, ale za to bardzo cenię. Dlatego raz na jakiś czas serwuję sobie lekturę tego typu. „Wilk” jak przystało na porządny nordycki produkt, jest bardzo emocjonujący, mocniejszy i brutalniejsze (niekiedy) niż niektóre tego typu z innych krajów. Dopracowany i szczegółowy, sprawia, że czytanie jest bardzo, bardzo  obrazowe.

Ten autor doskonale wie jak budować napięcie i wzbudzać ciekawość (oraz niecierpliwość w czytającym) z każdą przewracaną stroną.
Książka z gatunku nieodkładalnych, do końca, a poza tym to naprawdę świetnie napisana historia, o dziwo jak na ten gatunek nie pozbawiona
także pewnej dozy humoru. Pojawia się nawet coś o Polsce 🙂 
Polecam inne książki tego pisarza, takie jak 

Wyd. Sonia Draga

Szczęście wilka – Paolo Cognetti

Paolo Cognetti to jeden z najbardziej cenionych i kochanych przez czytelników włoskich pisarzy. Oprócz pisania prozy zajmuje się też pracą redaktorską. Powieść „Osiem gór” okazała się do tej pory jego największym sukcesem (prawa sprzedano do 30 państw). Sama zaś książka została uhonorowana kilkoma ważnymi nagrodami. Najnowsza wydana u nas to „Szczęście wilka”.

okładkowo
Oczyszczająca, głęboka opowieść o bezkresie gór, nieuniknionej samotności i kojącym spotkaniu. Po rozstaniu z wieloletnią partnerką Fausto szuka schronienia wśród górskich ścieżek, którymi chadzał w dzieciństwie. W Fontana Fredda spotyka Babette, która wiele lat wcześniej również uciekła z dużego miasta w góry, ona zaś proponuje mu pracę kucharza w małej restauracji dla narciarzy i pracowników wyciągu. Pracuje w niej również Silvia, wciąż niepewna, czy góry są dla niej zimową kryjówką, czy spełnieniem marzeń. Okaże się, czy odnajdzie swoją drogę i własne tempo, i czy jest gotowa przejść nią razem z Faustem. I jest jeszcze Santorso, który za dużo widzi, za dużo pije, i zaprzyjaźnia się z tym obcym kucharzem, umiejącym chodzić w milczeniu jak górale. A Fausto, gotując posiłki dla kierowców ratraków i drwali, na nowo odkrywa smaki życia, rozkoszuje się pragnieniami ciała i swobodą. Czuje, że jest dokładnie tam, gdzie być powinien. 

Powiedzieć, że ta książką jest czystą nostalgią to za mało, to pełna kolorów i uroku proza, która absorbuje czytającego bez reszty. Mimo niewielkiego formatu znajdujemy tu świetnie oddany górski klimat z jego charakterystycznymi symbolami takimi jak choćby szum potoku, pasterskie dzwonki czy świst wiatru w przełęczach…

Każdy z trzech bohaterów jest jak tytułowy wilk, szukający swego szczęścia, nie tylko w wymiarze cielesnym, doczesnym, ale też (a może zwłaszcza) tym duchowym. A prostota tej prozy, jej zwięzłość przekonają do siebie największego malkontenta, to pewne.

Już dawno temu stwierdziłam, że kocham brawurowe pisarstwo Irlandczyków, to teraz dodam do tego jeszcze piszących (bardzo poetycko) Włochów.

Piękne i ciekawe literackie odkrycie.

Wyd. SONIA DRAGA

Wpływ gwiazd – Emma Donoghue

Emma Donoghue z pochodzenia Irlandka rocznik 1969 roku, absolwentka University College Dublin. Pracę doktorską o przyjaźni męsko-damskiej w literaturze pięknej osiemnastego wieku obroniła w Cambridge. Od tamtej pory zajmuje się pisaniem. Jej Powieść pt. Pokój okazał się bestsellerem, potem była m.in. „Muzyka żab”, „krewni”, czy „Cud”. Najnowsza nosi tytuł „Wpływ Gwiazd”.

okładkowo
W Irlandii, podwójnie spustoszonej przez wojnę i zarazę, pielęgniarka Julia Power pracuje w śródmiejskim szpitalu borykającym się z niedoborem personelu. Na jej oddział trafiają kobiety w ciąży, które zachorowały na nową, straszną odmianę grypy. Do ściśle zorganizowanego świata siostry Power wkraczają dwie osoby z zewnątrz: doktor Kathleen Lynn, która, jak głosi plotka, jest ukrywającą się przed policją rebeliantką oraz młoda wolontariuszka Bridie Sweeney. W ciągu trzech dni, w mrocznej i intensywnej rzeczywistości ciasnej szpitalnej sali, życie każdej z tych kobiet zmienia się w nieoczekiwany sposób. Tracą pacjentki, które przegrały z zagadkową pandemią, lecz także przyjmują na świat nowe istnienia. Wytrwale, z czułością i godnością, opiekunki i matki jakimś cudem wykonują swoje, zdawałoby się niewykonalne, zadania.

Ta pisarka raz na kilka lat gości w moich czytelniczych progach i za każdym razem na nowo zaskakuje. Jej najnowsza powieść mimo, że traktuje o zwykłych, codziennych sprawach, to nie jest nudna.
Mamy tutaj oprócz interesującej, choć niezbyt szybkiej fabuły także wgląd w arcyciekawe i jakże niekiedy szokujące medyczne metody sprzed stu lat. Najważniejsza w książce jest jednak siła, odwaga kobiet oraz tolerancja gdy nie było to ani łatwe ani oczywiste.

Opowieść jest na pewno bardzo uniwersalna i ponadczasowa. Autentyzm jej pozostaje z nami jeszcze na długo po odłożeniu książki. 

Wyd. Sonia Draga

Nikt cię nie odnajdzie – Tove Alsterdal

Tove Alsterdal to szwedzka pisarka urodzona w 1960 roku w Malmö, która zanim zaczęła pisać pracowała jako dramaturg i dziennikarz. Literacko zadebiutowała w 2009 roku. Mieszka w Sztokholmie. Na naszym rynku ukazały się m.in. „Weź mnie za rękę”, „Grobowiec z ciszy”, „Ślepy tunel” czy najnowsza „Nikt cię nie odnajdzie”, która jest drugą częścią cyklu: Eira Sjödin.

okładkowo
W opuszczonym domu nad jeziorem Offersjön w gęstych lasach Ångermanlandii zostaje znaleziony zagłodzony mężczyzna. Nieboszczykowi odcięto dwa palce u lewej dłoni. Siedemset kilometrów dalej na północ, w niemal wyludnionej dawnej górniczej osadzie Malmberget inny mężczyzna zostaje uwięziony w piwnicy pustego domu i pozostawiony na pastwę losu. W wyjaśnienie sprawy zostaje zaangażowana Eira Sjödin, policjantka z Kramfors, która sama zmaga się z problemami rodzinnymi, jej brat odbywa karę więzienia za przestępstwo, do którego się przyznał, choć go nie popełnił.
Gdy znika kolejny mężczyzna, śledztwo wkracza w prywatne życie Eiry. Aby go odnaleźć, dzielna posterunkowa gotowa jest zaryzykować wszystko.

Mam za sobą znakomitą większość książek tej autorki. I jak zawsze nie zawiodłam się przy kolejnej. Wątek kryminalny, choć główny, to nie dominuje w fabule. Obyczajowo bardzo obszernie – dotyczy życia głównej bohaterki (jej relacji damsko-męskich i rodzinnych). Jest też skandynawsko-klimatycznie, jeśliby ktoś o to pytał.
Oczywiście nie ma tu pośpiechu (z tego też słynie Alsterdal) ona nadaje swej prozie niemal flegmatyczne tempo, które o dziwo „załapuje”, mam nadzieję, ze nie tylko u mnie 🙂 
Losy bohaterów zaciekawiają, mimo braku większych „zaskoczeń”, czy ciekawych twistów w fabule.

Ten kawał dobrej roboty po prostu dobrze się czyta, ja czekam na kolejne. 

Wydawnictwo Sonia Draga

Czas Bogini – Ewa Kassala

Pod tym pseudonimem kryje się Pani Dorota Stasikowska-Woźniak. Polska pisarka, trenerka, kreatorka akcji społecznych, specjalistka ds. równouprawnienia, a także autoprezentacji i kreowania wizerunku. Pisze scenariusze, prowadzi programy telewizyjne, konferencje oraz sesje (głównie kobiece). „Czas Bogini” jest jej najnowszą książką.

okładkowo
Oto świat strażniczek Bogini, wiedźm, widzących, wiary w Nyję, Makoszę, Świętowita, Welesa, Peruna i wielu innych, dziś zapomnianych bogów i bogiń. Kraina świętych gajów, kącin i chramów, czarów i magii. Początki państwa polskiego to czas niepokojów i napięć, to przesiąknięta krwią ziemia, powszechna przemoc i bezprawie, gwałty, niewolnictwo i handel ludźmi. Z kart powieści wyłania się postać Mieszka I, władcy potężnego, ale pełnego sprzeczności, rozdartego pomiędzy pogaństwem a chrześcijaństwem, chęcią niesienia pokoju i koniecznością wojen, mężczyzny targanego namiętnościami, uwikłanego w sieć intryg i płomienny, acz burzliwy romans. Czy najpotężniejszy z Piastów rzeczywiście przyjął chrzest w 966 roku? I jaką cenę zapłacił za przejście ze świat pogańskiego do Europy? Doskonale wie, że przystąpienie do chrześcijańskiego imperium jest konieczne dla rozwoju państwa, jednak jest także przywiązany do pogańskich bogiń i bożków, obrzędów i rytuałów, magii i amuletów oraz… kuszących kapłanek, z których najbliższą sercu jest Ragana.

Klimat tej powieści, choć niewielkiej stronicowo, jest naprawdę niepowtarzalny, taki który urzeka nas i porywa już od pierwszych stron. Znajdziemy tu nie tylko ogromny (rzetelny) ładunek wiedzy historycznej ale i liczne odniesienia do słowiańskiej mitologii, gdzie pojawi się choćby Mokosz, (moja ulubienica), Dziewanna czy Swarożyc.

Książkę jak na powieść historyczną czyta się bardzo lekko i przyjemnie, co wcale nie umniejsza jej wartości, wręcz ułatwia lepsze przyswojenie zazwyczaj jakże suchych faktów. A baśniowość przetyka się niczym złota nić w zwyczajnej materii codziennego dnia owych czasów, a to warte zapamiętania.
 
Bez dwóch zdań lubię takie czarowne książki, które nie męczą, a uczą, czy wywołują żywsze drgnienia w naszych skołatanych codziennością sercach. 

Wyd. Sonia Draga