Marc Levy jest jednym z najbardziej popularnych obecnie francuskich pisarzy. Jako osiemnastolatek podjął pracę w Czerwonym Krzyżu. Równolegle studiował zarządzanie, a w 1984 roku wyjechał do USA, gdzie założył firmę zajmującą się grafiką komputerową. Po powrocie do kraju zajął się architekturą wnętrz. Debiutancka powieść „Jak w niebie” uczyniła z niego gwiazdę literatury. Przetłumaczona na 38 języków, w nakładzie 3 milionach egzemplarzy; a w Hollywood powstała jej adaptacja z Reese Witherspoon w roli głównej. „Le Figaro” plasuje go na drugim pod względem poczytności miejscu we Francji – w 2012 roku sprzedał prawie półtora miliona książek. Jedna z najnowszych jest „Symfonia potworów”.
okładkowo
Opowieść inspirowana prawdziwymi wydarzeniami. Poruszająca historia, która przedstawia brutalne tło konfliktu w Europie Wschodniej –bezprawną deportację ukraińskich dzieci do Rosji, za którą rosyjska komisarz ds. praw dziecka Maria Lwowa-Biełowa oraz prezydent Rosji Władimir Putin zostali objęci nakazem aresztowania przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Weronika jest pielęgniarką w Ukrainie. Należy do kobiet, które dają sobie radę nawet w najgorszych momentach. Po wyjeździe męża na front oswoiła samotność, lecz zapanowanie nad strachem… to coś zupełnie innego. Pewnego wieczoru po powrocie do domu odkrywa, że jej dziewięcioletni syn zaginął. Zrozpaczona matka wraz z nastoletnią córką próbują go odnaleźć. Obie są gotowe poruszyć niebo i ziemię, by trafić na jego ślad. Jedna kierowana młodzieńczą brawurą, druga – matczyną determinacją. (…) Czy koszmarna sytuacja zbliży je do siebie? Czy wspólnymi siłami uda się odnaleźć chłopca?
Na początku wahałam się czy sięgnąć po tę książkę, biorąc po uwagę to wszystko co się dzieje dookoła (zwłaszcza na Ukrainie). Oczywiście było to ze strachu, czy podźwignę taki temat, czy dam radę przeczytać książkę traktującą o tak dramatycznych i traumatycznych sprawach. Ale zaryzykowałam i nie żałuję. Bałam się też, że autor z drugiej strony może spłycić wszystko i tak „po amerykańsku, w zachodnim stylu” temat potraktować. Jednak nie na darmo ma tyle książek na koncie i taka renomę, lekcje odrobił! Książkę czyta się bardzo dobrze. Emocje bohaterów są wiarygodne (jak i oni sami) i stają się także naszymi emocjami. Dodatkowo (co in plus) pisarz nie epatuje nadmierną brutalnością (dziwne prawda), jakby chciał nam mimo wszystko trochę tych najtrudniejszych emocji oszczędzić.
Podsumowując „Symfonia potworów” jest historią o odwadze, sile matczynej miłości oraz uczuć między rodzeństwem. To opowieśc, która mówi o (ratującej) mocy wyobraźni i nigdy niegasnącej nadziei.
Myślę, że sięgnę po inne książki tego autora…a mam co nadrabiać 🙂