MARIANNE CRONIN urodziła się w 1990 roku w Wielkiej Brytanii. Studiowała anglistykę i kreatywne pisanie w Lancaster, a doktorat z lingwistyki stosowanej uzyskała na uniwersytecie w Birmingham głównie pisze, a kiedy nie pisze, to uczestniczy w improwizowanych przedstawieniach. Książka „Sto lat Lenni i Margot” jest jej debiutem powieściowym. Podobno powstaje już ekranizacja książki.
okładkowo
Życie jest krótkie – nikt nie wie tego lepiej od siedemnastoletniej Lenni Pettersson, przebywającej na oddziale szpitalnym dla nieuleczalnie chorych. (…) Kiedy spotyka Margot Macrae, osiemdziesięciotrzyletnią pacjentkę, która oferuje jej przyjaźń, życie Lenni nabiera intensywności, jakiej nigdy nawet nie przeczuwała. Uzdolniona artystycznie Margot, buntowniczka w fioletowej piżamie, zmienia sposób patrzenia Lenni na świat. Wspólnie postanawiają namalować sto obrazów przedstawiających historię ich życia – sto, bo tyle lat mają razem. (…) Błyskotliwa, rozbrajająco zabawna, ale też głęboko przejmująca powieść Sto lat Lenni i Margot przypomina o wartości życia. Pokazuje, jak niezwykłym jest ono darem nawet wtedy, gdy już dobiega końca. Mówi o naszej zdolności do przyjaźni i miłości w chwilach, w których najbardziej ich potrzebujemy.
Zawsze się trochę boję takich książek, takich które będą sprawdzać wytrzymałość moich emocji, napinać je jak strunę, niemal aż do zerwania. Jak się okazało w tym wypadku miałam miałam rację, bo „Sto lat Lenni i Margot” jest właśnie z tych… Jednak po przeczytaniu całości wiem, że było warto.
Historia tu opowiedziana jest niezwykle piękna i bardzo wzruszająca. Afirmuje każdy podarowany nam dzień i celebruje dobro, które jest w nas (niekiedy bardzo głęboko ukryte).
Ta wyjątkowa przyjaźń pomiędzy różnymi (pokoleniowo) osobami bardzo absorbuje czytającego, sprawia, że odbieramy książką jako lekturę mądrą i niesamowicie ważną. To wartościowa i wbrew pozorom pełna radości powieść.
Jeśli wzruszać się aż do łez, to tylko z takimi książkami jak ta. Ja czekam na kolejne książki Marianne Cronin.
