Gabriela Anna Kańtor pochodzi ze Śląska. Jest autorką pięciu książek, których akcja osadzana jest głównie na tym terenie, choć też np. na Polesiu. Autorka z wykształcenia jest pedagogiem oraz terapeutą psychologicznym ale od zawsze chciała pisać książki. Jej zainteresowanie śląskością przejawia się też w sferze działalności społecznej. Natomiast moja pierwsza jej książka to „Śląski Kopciuszek”.
okładkowo
Wszyscy lubimy historie o Pięknej i Bestii, o Dzwonniku z Notre-Dame i o Kopciuszku – w których dobro zwycięża. Jednak wiemy doskonale, że to po prostu baśnie. W życiu Joanny Gryzik baśń wydarzyła się naprawdę. Tyle tylko, że w tej niesamowitej historii to Kopciuszek przyniósł złoty pantofelek księciu, a nie odwrotnie. (…) Książka opowiada o spotkaniu dwóch osób; właśnie Joanny – „Śląskiego Kopciuszka”- ubogiej sieroty z kopalnianych slamsów i magnata przemysłowego, słynnego self-made mana, który w latach 1801-1848 dorobił się majątku szacowanego na 2 miliony talarów. Opowieść o tym, jak od owego przypadkowego spotkania zmieniło się ich życie – jest gotowym scenariuszem na ekscytujący film! Dla Czytelników będzie to niezapomniana lektura.
Któż z nas nie lubi bajek albo historii które choć nieprawdopodobne, to się zdarzają. Tak jest właśnie z historią Śląskiego Kopciuszka, którą opisuje autorka, wplatając jednocześnie w tę opowieść wiele arcyciekawych faktów z historii samego Śląska, jak i anegdot na temat sławnych ludzi.
Powieść mami, wabi i zachwyca, w ogóle w pisarstwie Kańtor jest coś uwodzicielskiego. Pisarka snuje opowieść niczym baśń, którą czytający pochłania strona za stroną z coraz większą ciekawością.
Jest o niezwykłej przyjaźni dwóch osób, które normalnie nie powinny nawet się spotkać, czy minąć na ulicy, a jednak…
Książka wspaniale bawi i cudownie wzrusza, jedno jest pewne, sięgnę po resztę książek tej Pani.
