Sen o drzewie – Maia Lunde

Maja Lunde i jej „Historia pszczół” kilka lat temu zawojowały świat, był to jej debiut dla dorosłego czytelnika. Od tego czasu jej dobra passa pisarska trwa nieprzerwanie. Jakiś czas temu ukazała się u nas ostatnia część Kwartetu klimatyczne go pt. „Sen o drzewie”. Wcześniejsze części to: „Historia pszczół”, „Błękit”, „Ostatni. 

okładkowo
Świat po katastrofie. Czy ludzkość przetrwa? I czy rośliny uratują przyszłość naszej planety? Rok 1940, Leningrad. Nikołaj Wawiłow, genialny biolog i genetyk, który stworzył pierwszy na świecie bank bulw, orzechów, ziaren i korzeni, aby zapobiec klęskom głodu, na rozkaz Stalina zostaje aresztowany i oskarżony o szpiegostwo.
Rok 2045, Svalbard. To tutaj, do surowej arktycznej krainy, zostaje przeniesiona olbrzymia kolekcja Wawiłowa i poszerzona o kolejne depozyty biologiczne. Wkrótce potem dochodzi do Zapaści. Szukając ocalenia przed ogólnoświatową katastrofą, mieszkańcy norweskiego archipelagu podejmują decyzję o samoizolacji.
Rok 2110, Syczuan. Tao odbiera sygnał mayday: na wyspie za kołem podbiegunowym czeka na pomoc trójka dzieci i dwoje nastolatków ocalałych po wielkiej epidemii. Mają dostęp do globalnego banku nasion. Milion gatunków! To szansa na odbudowę dawnej bioróżnorodności. Jednakże sukces ekspedycji ratowniczej wcale nie jest taki pewny.

Dlaczego Tommy – rozważny i czuły opiekun swoich młodszych braci, Henry’ego i Hilmara oraz siedemnastoletniej Rakel i jej siostry Runy – robi wszystko, by ukryć bezcenny skarb? Czy jako jego strażnik może dysponować ziarnami przekazanymi przez kraje, które uległy zagładzie? Dlaczego tylko troje dzieci trafia na pokład statku? Co stało się z marzącą o nowym, lepszym życiu Rakel, która już wkrótce miała zostać mamą?

Tak, Maja Lunde wielką pisarką i piewcą ekologii jest, co do tego nie ma wątpliwości. A każda jej książka to nie tylko niezwykła literacka przyroda, ale też pean na cześć tego co ginie na naszych oczach, a co jeszcze (jeśli zmądrzejmy) można choć spróbować ocalić. 
Mimo, że ta część cyklu określana jest przez wielu jako najsłabsza, mnie się podobała i nie narzekam. Może faktycznie najmniej „widowiskowa” a bardziej nostalgiczna i smutniejsza po prostu. 
Po zakończeniu tej ostatniej części całość cyklu całość pięknie nam się dopina.
„Sen o drzewie” można czytać zarówno jako kontynuację poprzednich książek, jak i oddzielnie.
Niezależnie od poziomu literackiego każdej części, ja każda polecam.

Wyd. LITERACKIE

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *