Na skraju zagłady – Kyla Stone

Kyla Stone to popularna i wysoko oceniana przez amerykańskich czytelników autorka thrillerów i powieści postapokaliptycznych, która pisze odkąd tylko pamięta. A kiedy nie pisze, to uwielbia czytać, rysować, wędrować, grać w gry planszowe oraz zajadać się gorzką czekoladą. Obecnie mieszka z rodziną i trzema rozpieszczonymi kotami w północnej Georgii. W swoich książkach porusza trudne tematy m.in. o granicach ludzkiej wytrzymałości, odwadze i nadziei.
„Na skraju zagłady” – to pierwszy tom bestsellerowego cyklu pod tym samym tytułem.

okładkowo
W środku zimy impuls elektromagnetyczny (EMP) niszczy amerykańską sieć energetyczną. Społeczeństwo, uzależnione od prądu, staje na krawędzi chaosu. Nie działają telefony, media, sparaliżowane są komputery i cała infrastruktura zarządzana za ich pośrednictwem. (…) A mróz potęguje się z każdą chwilą. I tylko dla jednej osoby to może być najszczęśliwsze zdarzenie w życiu. Hannah Sheridan przez ostatnie pięć lat była więźniem sadystycznego psychopaty. Impuls zwolnił blokadę jej więzienia i wyłączył monitoring. Czy jednak nie okaże się, że najsilniejsze blokady tkwią w umyśle torturowanej kobiety? Czy zdoła uciec podążającemu jej tropem mordercy? Na kogo może liczyć w świecie, w którym każdy walczy o przetrwanie? Na jej drodze stanie Liam Coleman, były żołnierz, doświadczony w misjach w Iraku i Afganistanie. W ciągu kliku sekund EMP zabrał mu wszystko, co kochał. Towarzyszy im Duch – pies rasy pirenejskiej, równie mocno poturbowany przez życie jak dwójka bohaterów i jak oni nieufny…

Dystopie (w książce i filmie) kocham tak samo jak migdały w czekoladzie z cynamonem i jak tylko mam okazję to korzystam 😉 więc usłyszawszy o tym tytule nie mogłam go pominąć… I choć trudno w dostopijnym temacie wymyśleć coś nowego, bo pożary, powodzie, pożary, kryzysy klimatyczne już były, to autorce mimo wszystko udało się zaskoczyć pomysłem na przyczynę kataklizmu. Tym razem jest to impuls elektromagnetyczny. Do głównego powodu zachwiania ludzką cywilizacją, taką jaką znamy, dochodzi jeszcze ciekawie skonstruowana fabuła. Porwanie, ucieczka, przemoc psychiczna i fizyczna, walka o przetrwanie w trudnych warunkach.

Mimo dość prostej fabuły, całość wciąga od razu, może poprzez właśnie owe ww. składniki. Kreacja głównej bohaterki jest niezwykła, jej determinacja wewnętrzna, walka nie tylko z przeciwieństwami ale i z sama sobą, swoimi słabościami oraz demonami.
W zasadzie można powiedzieć, że głównych bohaterów (dobrych i złych), mamy aż troje i co ciekawe narracja jest prowadzona także przez tego złego czyniąc całość jeszcze ciekawszą.

Skończyłam w zasadzie za jednym „przysiadem” i już czekam niecierpliwie na kolejna część tego cyklu.

Wyd. All Muses



Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *