Ziarno Granatu. Mitologia według kobiet.

„Mitologię według kobiet” napisały: Katarzyna Boni – Gorgona, Elżbieta Cherezińska – Demeter i Kora, Julia Fiedorczuk – Echo, Agnieszka Jelonek – Medea, Renata Lis – Artemida, Weronika Murek – Ifigenia, Grażyna Plebanek – Pazyfae, Joanna Rudniańska – Jokasta, Barbara Sadurska – Eurykleja, Penelopa, Kirke; Dominika Słowik – Kora, Aleksandra Zbroja – Eurydyka, Aleksandra Zielińska – Kasandra

okładkowo
Polskie pisarki usłyszały i wydobyły z prastarych historii stłumiony kobiecy głos. Spojrzały na mityczne wydarzenia ze swojej perspektywy. Zobaczyły kobiety, które nie poddają się bez oporu. W tragicznym położeniu skazanych na porażkę stać je na niezłomność, bunt, furię i wściekłość, dające siłę do walki o siebie. O własną godność, o przemianę losu, o prawo do zemsty, ale też wolność oraz życie i śmierć na własnych zasadach.

Widziane na nowo, oczami pisarek mityczne wydarzenia, filtrowane przez ich emocje i świadomość, stają się niespodziewanie zrozumiałe i bliskie dla współczesnych kobiet. Uniwersalne i przejmująco aktualne.

Mitologię (zwłaszcza grecką) uwielbiam od lat jeszcze dziecięcych, pamiętam, że nawet w klasie byłam najlepsza z mitów. Więc takiej publikacji jak „Ziarno granatu” nie mogłam po prostu ominąć. Tym bardziej napisanych na nowo, pewnych wątków i to opowiedzianych głosami kobiet.

Podejście do mitów z innej, współczesnej (kobiecej na wskroś perspektywy) jest niezwykłą lekturą. Bardzo ciekawą do tego pełną ognia, pasji, namiętności, ale i smutku, tęsknoty oraz bólu. Ma wiele odcieni, tak jak i każda z nas.
Jednak jeśli chodzi o zbiór popełniony przez kilka osób, to nigdy nie będzie on równy i nie mówię to o pełnym zachwycie, czy równym warsztacie, tylko o tym, że jedne mniej lub bardziej nam się spodobają, lepiej czy gorzej do nas dotrą i przemówią. Tak już chyba musi być i tak stało się również tutaj. 
„Demeter i Kora” bardzo rozbudowane, dwugłosowe, świetne, „Pazyfae” ciekawy pomysł na idę „Minotaura” i charakter Dedala, krwawa „Medea” i smutna pełna rezygnacji „Gorgona”, najbardziej spodobała mi się „Kora” – piękne ujęcie we współczesnych realiach. Co do tych, które mniej mnie przekonały lub nie poradziłam sobie z odbiorem przy pierwszym czytaniu, to na pewno były to „Jokasta” i „Eurykleja, Penelopa, Kirke”

Całość dopełniły absolutnie magiczne i niesamowicie sugestywne ilustracje, poprzedzające każde z opowiadań.

Wyd. AGORA

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *