Zbieszczadzeni – Piotr S. Wiśniewski

Piotr S. Wiśniewski – to polski pisarz fantasy, science fiction i horroru, pochodzący z Rzeszowa. Od lat związany z Bieszczadami, które silnie inspirują jego twórczość. Architekt z wykształcenia, łączy w swoich książkach lokalny folklor, historię i elementy grozy. Autor m.in. „Zbieszczadzonych” oraz „Czarciego czeladnika”.

okładkowo
W sercu Bieszczad wszystko jest możliwe: duchy mówią szeptem wśród drzew, bunkry skrywają zło starsze niż wojna, a ludzie mierzą się z siłami, których lepiej nie budzić. Ale ktoś zawsze budzi.
„Zbieszczadzeni” to epicka, mroczna i pełna humoru opowieść o ludziach – nie do końca zwykłych – którzy zamiast uciekać, zostali. I trafili na coś więcej niż lokalne legendy. Na zjawiska, które mają zapach rdzy, czosnku i pokrzywy. Na przeszłość, która nie zna litości. Na przyjaźń, która ratuje nawet tam, gdzie nie sięga światło. W głębi Bieszczad, na pograniczu legend i rzeczywistości, dzieje się coś, czego nie wyjaśni ani archiwista, ani policjant, ani ksiądz. Można to tylko przeżyć. Albo przetrwać. Grupa osobliwych bohaterów – architekt, drwal, rzeźbiarz, znachor i kilku zapaleńców od ziół, jadu i destylatów – wikła się w serię wydarzeń, które sięgają daleko w głąb ziemi i jeszcze dalej – w głąb pamięci. Tropią duchy wojny, badają przeklęte miejsca, ratują zaginionych, prowadzą własne śledztwa – ale za każdym razem stają naprzeciw sił większych niż oni. Nie zawsze demonicznych. Czasem po prostu… zapomnianych. (…)


Zbieszczadzeni” to bardzo dojrzały portret ludzi, którzy z różnych powodów zdecydowali się zamieszkać w Bieszczadach – jedni uciekając przed zgiełkiem cywilizacji, inni szukając nowego początku, jeszcze inni po prostu podążając za instynktem. Autor nie tworzy romantycznej legendy o „sielskiej krainie” lecz z empatią i uważnością przygląda się bohaterom, ich historiom, słabościom oraz wyborom. Oddaje im głos… Mamy tu ludzi z krwi i kości, którzy nie zawsze idealni, często z trudną przeszłością, ale szczerzy w swoich poszukiwaniach. Wiśniewski nie ocenia ich, pozwala mówić i pokazuje, jak Bieszczady zmieniają człowieka, jak otwierają przestrzeń na samotność, ale też na odnalezienie wspólnoty. Góry w jego ujęciu nie są tu romantyczną pocztówką: raczej surowe i wymagające, potrafią być piękne i brutalne jednocześnie. I właśnie ta prawda o Bieszczadach – pozbawiona filtrów i mitów – czyni książkę tak wartościową.

Całość ma lekki reportażowy styl, a poszczególne historie tworzą spójną całość. choć każda zachowuje swój indywidualny rytm. Czytelnik ma poczucie „bycia” w tych historiach po prostu. „Zbieszczadzeni” to książka dla miłośników literatury non-fiction, dla osób ciekawych prawdziwych ludzkich losów, dla tych, którzy chcą zrozumieć, co pcha ludzi na koniec świata – i co tam odnajdują.

Ostatecznie jest to poruszająca opowieść nie tylko o Bieszczadach, ale przede wszystkim o potrzebie wolności, samotności i przemiany. Wiśniewski stworzył reportaż, który porusza, skłania do refleksji i zostaje w pamięci długo po odłożeniu ostatniej strony.

WYD. BRDA

Fiedler. Głód świata – Piotr Bojarski

Piotr Bojarski – autor powieści kryminalnych i historycznych oraz kilku książek non-fiction. Były dziennikarz z 24-letnim doświadczeniem pracy w mediach. Debiutował serią kryminałów retro (m.in. „Pętla” czy „Arcymistrz”), na koncie ma też m.in. reportaż „1956. Przebudzeni” czy książkę „Juni”, która przyniosła mu w 2016 roku zwycięstwo w konkursie na najlepszą powieść o Poznaniu. Jego najnowsza to biografia Arkadego Fiedlera pt. Fiedler. Głód świata”.

okładkowo

Czym tak naprawdę były „niewinne perypetie” Fiedlera pośród Metysów? Jak układały się relacje z mieszkańcami odwiedzanych, nierzadko egzotycznych krajów, ale także kobietami, śmietanką towarzyską II Rzeczpospolitej i władzami Polski Ludowej? Jak lawirował i do czego musiał albo po prostu chciał się posunąć, żeby „zasłużyć” na upragnione pozwolenia na wyjazdy z kraju?
Pamiętamy Arkadego Fiedlera jako pisarza i podróżnika, który sprzedał na całym świecie ponad 10 milionów swoich książek i który jak żaden inny autor potrafił opisać Polakom uroki Amazonii, Kanady i Madagaskaru. Jednak był nie tylko przedwojennym celebrytą i bohaterem plotek, był też postacią skomplikowaną, niejednoznaczną i kontrowersyjną.
Jaki naprawdę był Arkady Fiedler, jeden z najsłynniejszych polskich globtroterów XX wieku? Co takiego miał w sobie, że tam, gdzie się pojawiał, ojcowie chcieli mu oddawać na noc swoje córki? Jak z pisarza niemal wyklętego i aresztowanego przez komunistów Fiedler stał się przyjacielem władzy?

Piotr Bojarski (…) Sięga po nieznane materiały archiwalne, bada prywatne archiwa pisarza i szuka ludzi, którzy go jeszcze pamiętają. Idzie tropem autentycznych historii, ale także anegdot i skandali – zarówno prawdziwych, jak i tych zmyślonych…

Arkady Fiedler, to pisarz znany mi od dziecięcych lat, wciąż pamiętam „Wyspę Robinsona”, „Orinoko” oraz Białego Jaguara (wspaniała trylogia), ale też „Kanadę pachnąca żywicą”, Dywizjon 303″ i wiele innych. O samym pisarzu w sumie niewiele wiedziałam, więc trzeba było tą lekturą nadrobić zaległości.
Reportaż Bojarskiego o tym niezwykłym człowieku – pisarzu i podróżniku, dziś trochę zapomnianym, był po prostu potrzebny. To swoisty hołd, który wspaniale przybliża nam postać Fiedlera, człowieka nietuzinkowego, ciekawego i nienasyconego otaczającego go świata, pasjonata jakich mało.

Książka na pewno rozbudzi ciekawość u każdego kto po nią sięgnie i myślę, że byłby z tego świetny materiał na film o tym pisarzu. Ciekawe kogo widzielibyście w roli głównej?
Zachęcam również do sięgnięcia po powieści Fiedlera, choćby wspomnianą wcześniej przeze mnie trylogię, bo naprawdę warto.


Wyd. Poznańskie

Powrócę jako piorun. Krótka historia Dzikiego Zachodu – Maciej Jarkowiec

Maciej Jarkowiec jest z wykształcenia filologiem norweskim. Pracuje też jako dziennikarz i fotoreporter, publikował reportaże z Norwegii, USA i Indonezji. Jest współpracownikiem m.in. miesięcznika „Voyage” i nowojorskiego „Nowego Dziennika”. Od 2000 roku realizuje także filmy.  W moje ręce trafiła niedawno jego książka pt. Powrócę jako piorun. Krótka historia Dzikiego Zachodu. Jest to pierwsza polska książka reporterska o Dzikim Zachodzie.

okładkowo
Opowieść o ostatnim wielkim wodzu indiańskim, od której nie można się oderwać.

Russell Means jest najsłynniejszym, najbarwniejszym i najwścieklejszym aktywistą indiańskim ostatniego półwiecza. Barowy zabijaka. Buntownik żyjący poza systemem. Aktor, muzyk, celebryta.

Reportaż z najbardziej awanturniczych czasów jego życia jest też opowieścią o losie amerykańskich Indian i o amerykańskiej przemocy. Bohater książki staje się przewodnikiem po ciemnych zakamarkach amerykańskiego mitu i zmusza czytelnika do innego spojrzenia na historię USA.

Książka Jarkowca to rzecz zarówno oryginalna jak i ciekawa, do tego pochłania bez reszty. Napisana wnikliwie z ogromna empatią, nie da się obok niej przejść obojętnie, czyta się lepiej niż niejedną powieść.

Pochylenie się nad bolesną historią rdzennych mieszkańców Ameryki naprawdę robi wrażenie. Wiele faktów jawi się zupełnie inaczej po jej przeczytaniu, a ogrom krzywd wyrządzony Indianom, jest wprost niewyobrażalny (wysiedlenia, pogromy, czystki…). I nie chodzi mi tylko o alkohol, wyzysk, czy koce „zarażone” ospą.

Mit Ameryki upadł już dawno (także w moich oczach) ale dopiero po przeczytaniu tej książki przekonałam się jak nisko…

To lektura konieczna, z której warto czerpać naukę, choć na naprawę wielu krzywd jest najzwyczajniej o kilkaset lat za późno. Polecam.

 

 Wyd. Agora SA