Cold Storage. Przechowalnia śmierci – David Koepp

David Koepp jest amerykańskim scenarzystą i reżyserem filmowym. Jako scenopisarz pracował przy filmach, takich jak Park Jurajski, Mission: Impossible i Spider-Man. Natomiast jako reżyser znany jest z filmów Sekretne okno, Opętanie i Mroczne miasto. W moje ręce wpadła książka pt. „Cold Storage. Przechowalnia śmierci”.

okładkowo
Agent Pentagonu do spraw bezpieczeństwa narodowego i bioterroryzmu, Roberto Diaz, zostaje wysłany w celu zbadania podejrzenia biochemicznego ataku. Odkrywa coś znacznie gorszego niż znana do tej pory człowiekowi broń biochemiczna: organizm o wyjątkowej zdolności do mutacji, którego siła rażenia może doprowadzić do całkowitego zniszczenia życia na Ziemi. Aby nie dopuścić do globalnej katastrofy, Diaz ukrywa próbki niebezpiecznego organizmu w podziemnej chłodni, zbudowanej pod mało używanym magazynem wojskowym. Po dziesięcioleciach tkwienia w zapomnianej piwnicy obcemu organizmowi udaje się wydostać na zewnątrz. Wygłodniały atakuje w śmiertelnym szale. W pierwszej kolejności zagrożeni są niczego nieświadomi strażnicy dawnego obiektu wojskowego: Naomi Williams – samotna matka i Travis Meacham – były skazaniec. Jedyną osobą, która wie, jak powstrzymać zarazę, jest emerytowany już agent Diaz. Wszyscy troje stają przed ryzykownym wyzwaniem. Ich jedyną bronią są łut szczęścia, odwaga oraz… czarne poczucie humoru. Czy to wystarczy, aby ocalić ludzkość?

Autor w zasadzie nie ma aspiracji większych niż bawienie czytelnika, ale w końcu ktoś to musi robić i wyszło mu to całkiem dobrze 🙂
Akcja kręci się jak trzeba, do tego jest sporo fajnych pomysłów fabularnych – detali się nie czepiałam, bo i po co.
Dobrze, że książkę „popełniłam” po ostatnim obfitym grzybobraniu jeszcze w listopadzie, bo inaczej nie wiem co by było, gdyby to było przed, ha, ha
Czarny humor też daje radę.
Jak na debiut literacki scenarzysty pomimo pewnej sztampowości – wszystko daje radę i zapewnia rozrywkę na kilka godzin gdzieś w zacisznym kąciku z kawą lub ewentualnym słoikiem grzybków 🙂 na kolanach.

Wyd. Harper Collins